Szłam właśnie na spotkanie z Krisem. Znałam go jeden dzień, ale czułam,
że to właśnie on może być moją przepustką do tego zamkniętego i zniszczonego
swiata. Dojscie do umówionego miejsca zajęło mi trochę czasu, bo , jak
większość londyńczyków, nie miałam pojęcia gdzie się znajduje. Chłopak siedział
już na ławce z zamkniętymi oczami
zapewne delektując się dymem papierosa.
Bez słowa podeszłam do niego, usiadłam na ławce i także zaczęłam napawać
się trucizną. Jest to jeden z niewielu ciepłych dni więc zamknęłam oczy by
poczuć większą przyjemność z promieni słonecznych opadających na moją twarz.
-Przemyślałaś sobie moją propozycje ? – spytał chłopak po dłuższej chwili
-Tak, ale nie wiem czy dobrze ją zrozumiałam.
-Chodzi mi głównie o to, że ja potrzebuję dziewczyny, bo to umocni moją
obecną pozycję, a ty potrzebujesz kogoś kto cię zapozna z tymi ludźmi, bo
raczej Emili tego nie zrobi.
-Skąd
wiesz o…
-Nie
ważne, mam swoje wtyki. To zgadzasz się ?
-Tak,
ale mam jedną prośbę.
-Jaką
?
-Możesz
mnie na razie zawozić i odbierać ze szkoły ?
-Okej, ale musisz mi wysłać swój
plan lekcji, bo nie wiem czy się będzie zgadzał z moim ale raczej tak.
Odprowadzić cię do domu ?
-Pewnie.
Szliśmy przez park paląc truskawkowe papierosy, przy czym Kris mocno
obejmował mnie w pasie. Pożegnał mnie nachalnym pocałunkiem. Nie byłam do tego przyzwyczajona,
ale też nie protestowałam.
Weszłam do domu i do moich oczu
momentalnie napłynęły łzy. Tęskniłam. Minęły dopiero cztery dni, a mi już ich
tak cholernie brakuje. Piątki największych przygłupów i ułomów na tym świecie.
Nawet nie chcę myśleć co będzie za miesiąc…
*Oczami Harrego*
Wracałem
właśnie z zakupów. Postanowiłem pójść dłuższą drogą przez park, koło jej domu.
To co tam zobaczyłem całkowicie mnie dobiło. Rose stała z jakimś chłopakiem i
paliła papierosy, ale nie to było
najgorsze. Tylko to, że nie była moją
kochaną Rosi tylko smutną, załamaną, cierpiącą i najwyraźniej zagubioną w sobie
dziewczyną. Wiedziałem, że to przeze mnie, przez moją głupotę, przez to, że
dałem się ponieść emocją za nim do końca wysłuchałem rodziców. Chciałem do niej
podejść i prosić o drugą szansę ale w
ostatnim momencie zdałem sobie sprawę, że znam skądś tego chłopaka… Tak! Dwa miesiące temu na
jednej imprezie widziałem go wciągającego z kolegami trawkę albo jakieś inne
gówno.
-Styles
znowu wszystko spiepszyłeś !
Wracając
do domu mojego i chłopaków cały czas myślałem o tym, że przeze mnie Rose
zaczęła zadawać się z ludźmi przed którymi starałem się ją obronić…
*Oczami Liama*
Harry
wrócił strasznie smutny i podminowany. Od razu po przekroczeniu progu skierował
się do siebie nie zwracając nawet uwagi na wołającego go Louisa co było
baaaardzo dziwne. Wchodząc z kuchni nie wiem czemu, ale udałem się do pokoju
naszej byłej współlokatorki. Podszedłem do biurka by spróbować choć odrobinę
ogarnąć bałagan jaki na nim panował. Podczas przenoszenia jej ulubionych
książek na półkę z jednej z nich wpadła karteczka. Jest to ulotka z X-Factora
na której z tyłu pisało :
„Ty sklerotyczko nie zapomnij
Powiedzieć o tym chłopakom
i zapisać ich Na casting :*”
Chciała
nas tam zgłosić ? Przecież my nie umiemy śpiewać. Chociaż… Nie wiem, pokażę to
chłopakom i razem nad tym pomyślimy.
Zszedłem
na dół i zawołałem chłopaków na jedną z naszych obrad.
-Co było
powodem tego, że oderwałem się od mojej paczuszki żelek ? – spytał Niall
-To. –
powiedziałem pokazując chłopakom ulotkę z programu. – Poszedłem do pokoju Rose
by trochę tam ogarnąć i to wypadło z jednej z książek. Więc zawołałem was żeby
spytać się czy warto jest spróbować, bo ja uważam, że tak.
-Ja też,
bo przecież nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie będziemy mieć niezłą beke. –
powiedział Zayn
-Fakt, ale
jednak większe szanse będziemy mieli jak pójdziemy osobno.
-Zgadzam
się z tobą Niall, a co ty na to Harry ? – spytał Lou
-Możemy
spróbować.
Po zamienieniu
jeszcze kilku zdań poszliśmy do siebie, ale przed snem z pokoju każdego z
chłopaków słyszałem jak śpiewali
piosenki za pewne usiłuj wybrać jakąś na piątkowe przesłuchanie. Ja sam też nie chciałem być
gorszy więc zacząłem śpiewać piosenkę, którą zaśpiewam żyri ( nie wiem jak to
się piszę więc napisałam jak to się wymawia, ale wiecie o co mi chodzi prawda ?
:D ). Mianowicie Cry Me A River. Lubię tę piosenkę i uważam, że mogę w niej
pokazać moje umiejętności jeśli chodzi o śpiew więc głównie dlatego ją wybrałem.
Kiedy skończyłem moją osobistą próbę usłyszałem głośne oklaski dochodzące z
pokoi chłopaków. Stałem po środku mojego pokoju chyba z 5 minut czerwony jak
burak, aż w końcu krzyknąłem.
-Okej, zrozumiałem
możecie przestać!
*Oczami
Rose*
Jest
niedziela. Jutro na 7 godzin muszę iść do szkoły. Jestem w klasie z Harrym więc
nie ma możliwości na nie spotkanie go. Nie wiem jak zareaguje na jego widok,
ale wiem, że dzisiaj muszę się spotkać z Krisem i powiedzieć mu kiedy kończę, a
kiedy zaczynam lekcję i gdzie ma na mnie czekać.
Wstałam i
poszłam do łazienki by umyć się, ubrać (pacz obrazek obok :))i umalować a następnie zeszłam do kuchni
w celu zjedzenia śniadania i na moje nie szczęście spotkałam tam mamę.
-Kochanie…. – zaczęła
-Mamo daj
spokój. Wiem, że się martwicie, ale to nie wasza wina.
-Czy to
przez Harrego ?
-Tak.
-Co zrobił
?
-Powiedział,
że mamy się już lepiej nie spotykać…
-Jejku
kochanie, na prawdę nie chcieliśmy do tego doprowadzić. Naprawdę mi przykro. –
powiedziała i podeszła, by następnie uwięzić mnie w uścisku.
-Jeżeli to zrobił to prędzej czy później pewnie postąpił by
tak samo. – powiedziałam szybko ścierając pojedynczą łzę która zgubiła się na
moim policzku.
Odechciało mi się śniadania
więc poszłam do mojego pokoju by tam poczekać na autobus do którego przyjazdu
zostało mi całe 30 minut.
***
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, ale nie dałam rady wcześniej dodać :*******
Są wakacje więc często nie ma mnie w domu z czym wiąże się brak czasu na napisanie czegokolwiek. Dziękuję wam, że czekaliście caaaały miesiąc i mam nadzieję, że dalej macie czytać zamiar czytać to fatalne opowiadanie :33333
10 komentarzy = nonoononoonnowy rozdział :D
Na prawdę nie wiem kiedy powinien pojawić się nowy rozdział, ale postaram się go napisać do 15, bo w tedy wyjeżdżam :*
Mam nadzieję, że wam się spodobał :*
Jeżeli ktoś chce żebym mu osobiście pisała o nn to niech napisze to w komentarzu :D
Kocham was !