Minęły trzy tygodnie odkąd poznałam chłopaków i trochę mniej od dnia w
którym wpadłam na Emily. Czuję się tak jak bym moich czterech idiotów znała od
wielu lat i aktualnie nie wyobrażam sobie życia bez nich. Z dziewczynom
rozmawiam codziennie, ale niestety zazwyczaj przez telefon. Okazało się, że to świetna
przyjaciółka i bardzo zagubiona dziewczyna. Doszłam do wniosku, że musiała
przeżyć coś strasznego i to zaczęło ją
przerastać do tego stopnia, że znalazła pocieszenie w narkotykach,
alkoholu i papierosach. Nigdy się jej ó to nie pytałam, ale sądzę, że i tak by
mi nie odpowiedziała….
-Rose chodź tu szybko ! – z moich
rozmyślań i błogiego spokoju w moim łóżeczku wyrwał mnie wrzask Harrego.
-Co chcesz ?!
-Oj
złaź z tego łóżka i chodź tu !
-Już idę !
– wywlokłam się z pod mojej cieplutkiej, milusiej i bezpiecznej kołderki i z
trudem zeszłam na dół. – Co chciałeś ?
-Masz jakieś
plany na dziś ?
-Nie, a co
?
-Jak nie
masz to idziemy do kina i na kolacji , bo dawno nie byliśmy tylko we dwoje.
-Hahahahahhaahhahahahah
okej.
-Tylko
ubierz się ładnie.
-Ej no, ja
zawsze wyglądam ładnie, FOCH !!!
-Oj nie
fochaj się kochanie, ty zawsze wyglądasz pięknie. – powiedział i podszedł do
mnie w zamiarze uduszenia mnie czyt. przytulenia
-Oj no
dobrze misiaczku – pocałowałam go w policzek.
-Mój ty
misiu pysiu wiesz, że nasz romansiczek się wydał
-Moje
maleństwo, albo jak by to Lou powiedział moje marcheweczko, ale o czym ty
mówisz ? – znowu pocałowałam go w policzek wtulając się w niego jeszcze
bardziej. Czasem nam po prostu zaczyna powoli odbijać.
-Fuuuuuuuuuuuuuuuuj
– najwyraźniej reszta tałatajstwa stała cały czas koło nas.
-Hahahahhahahahhahah, ale o co wam
chodzi ? O to że jesteśmy razem ? Że jesteśmy zaręczeni ? Że mamy własny dom,
czy o to, że jestem w ciąży ? spytałam ledwo powstrzymując się od śmiechu
-Co proszę ?! – zapytali
jednocześnie, a my z moim „narzeczonym” już nie wytrzymaliśmy.
-Ha, ha, ha bardzo śmieszne… -,- - powiedział Liam – Co byś chciała na
śniadanie milordzie ?
-Hahahahaha poproszę naleśniki z
bananami i nutellą :3
-Ty to masz wymagania… ale spokojnie
postaram się spełnić twe marzenia.
Zjadłam sobie pyszne śniadanko i zaczęłam się przygotowywać do kolacji z
moim bratem. Często tak na niego mówiłam. Sukienkę wybierałam jakieś pół
godziny, a więc mam jeszcze coś około dwóch godzin, na pewno się wyrobię. Umyłam się, ubrałam (sukienka, buty :D) , delikatnie pomalowałam i
wysuszyłam włosy które potem zostawiłam rozpuszczone co wyglądało trochę
dziwnie, bo z przodu miałam fale a z tyłu całkowicie poste. Hahahahhahahahha
tak to moje włosy. Mniejsza o to jeszcze muszę pomalować paznokcie :D Czarny
czy czerwony, czarny czy czerwony, czarny czy czerwony ??? Beżowy ! Jestem
geniuszem ! Skończyłam przygotowania i
miałam dużo czasu, więc zeszłam na dół zobaczyć co chłopacy robią, bo
znając Harrego wiedziałam, że nie mam co
liczyć na wyjście. Stanęłam w drzwiach
od salonu opierając się o framugę drzwi, a oni natychmiast się odwrócili.
-Czy wyglądam, aż tak źle ?
-Nie, no
coś ty. Wyglądasz ślicznie. – powiedział Liam a ja się zarumieniłam
-Przestań,
bo będę czerwona.
-Hahahhhahaah
właśnie widzę.
-Wyjdź i
zamknij za sobą drzwi !
-Hahahahah
okej, ale najpierw musisz ze mną zagrać, bo oni – wskazał na chłopaków – nie
chcą znowu przegrać.
-To znaczy,
że ty chcesz ?
-Nie, to
znaczy, że ty przegrasz, bo jedyną osobą która umie mnie pokonać jest Harry. –
zaczęliśmy grę, a chłopacy nam dopingowali. Tylko, że ja wiem coś czego oni nie
wiedzą.
-Jak ty to
zrobiłaś ?! –spytał mój przeciwnik jednocześnie zaskoczony i zawiedziony
-Jedyną osobą które może cię pokonać
jest loczek, a jedyną osobą która pokona jego jestem ja :D
-To prawda – powiedział lokers
wchodząc do pokoju – Liam wybacz, ale zabiorę ci moją siostrę.
-Z przyjemnością ci ją oddam :D –
odpowiedział
-Czy ty przypadkiem nie miałeś wyjść ? – spytałam
-Hahhahahah może…
-Dobra nie ważne, teraz my wychodzimy
i nie wiem kiedy wrócimy. Pa kochanie – krzyknął Harry do Lou
Chodziliśmy Londyńskimi ulicami, co chwila zatrzymując się i śmiejąc nie
wiadomo z czego. Po pół godzinie chodzenia zaczęły boleć mnie nogi, bo oczywiście tylko taki geniusz
jak ja może założyć szpilki na wyjście z Haroldem, więc poszliśmy do
restauracji .
-Hahahahahaha ciekawy jestem co robi
moja marcheweczka ( Louis :D )… to taki dżołk hahah –zaczął
-Trolololollolololololol za ten dżołk
dam co czołg xD
-Hahahahahahhahaa, a może
przedstawisz nam tą Emily ???
-No dobra, ale raczej jej nie
polubisz.
-Skąd to założenie ???
-Lubisz punków ?
-Co to ma do rzeczy ?
-Lubisz czy nie ?
-Raczej nie, ale to zależy.
-Właśnie dla tego nie polubicie jej
za bardzo, ale jak bardzo chcesz to wam ją przedstawię.
-To przyprowadzisz ją jutro, bo nie
lubię jak się zadajesz z kimś kogo nie znam :D
-Dobrze tato.- powiedziałam i w tym
samym momencie zaczął dzwonić telefon Harrego
-O wilku mowa, mogę odebrać ?
-Pewnie – nacisnął zieloną słuchawkę
i jego wyraz twarzy momentalnie się zmienił – Coś się stało ?
-Mam cię natychmiast odwieść do domu
i pojechać do siebie.
-Ale dlaczego? Co się stało ?
-Nie wiem, powiedział, że twoi
rodzice ci to wytłumaczą. – szybko udaliśmy się do auta, droga do domu zajęła
nam jakieś 10 minut. Pożegnałam się z loczkiem, który jak zawsze mówił, że na
pewno nic się nie stało..
***
WRÓCIŁAM !
Mam nadzieję, że ktoś to jeszcze czyta.... :D Na pewno :D
Wiem, że ten rozdział jest krótki, ale teraz postaram się dodawać dłuższe rozdziały i przede wszystkim postaram się je dodawać częściej chociaż nie wiem czy coś z tego wyjdzie xD
Rozpoczynam wielką akcję reklamową więc proszę jeżeli macie bloga zareklamujcie tam mojego :***
Pod poprzednim rozdziałem zapomniałam dodać zdjęcie nowej bohaterki - Emily :D
Emili Williams - śliczna, zagubiona w sobie 17 latka. Zanim popadła w nałóg jej marzeniem było zostać modelką. Kto wie może jej marzenia znowu staną się do zrealizowania dzięki małej pomocy pana...
4 komentarze = nowy rozdział :D
I Like it!
OdpowiedzUsuńNice rozdział :P
I LIKE IT TOO :D
UsuńNowy rodział! :<
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, jest już III rozdział ! ->http://hungry-for-affection.blogspot.com/
Świetny rozdział moja truskaweczko :****
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :) Super piszesz i chętnie wrócę na twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńWeny życzę i w wolnym czasie zapraszam do siebie :)
dziękuję :D postaram się przeczytać twojego bloga :D
Usuń