CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)

1 czerwca 2012

Rozdział 6


Więc z naszego planu dupa, ale postanowiliśmy posiedzieć i pooglądać filmy, na szczęście teraz ja wybierałam. Jutro jest niedziela czyli na pewno gdzieś pojedziemy.

Me gusta
J, może pojedziemy na konie… bicz plis oni nie umieją nawet wsiąść na te piękne stworzenie, a przynajmniej z tego co wiem Harry i Louis. Zakładam, że wybiorą pintballa -,-. Okej Rose przestań gadać sama ze sobą i idź spać, bo jest już po drugiej. Boże…. Nawet zaczęłam sobie rozkazywać. Help! I need somebody  Help ! Not just anybody Help ! You now I need someone Heeeeeeeelp ! No i pięknie… nawet śpiewam sobie Bitelsów. Okej zwalam wszystko na chłopaków i zmęczenie więc idę spać.
                        Obudziłam się rano, a nie sory jest już 13:30. Hahahahhahahahhaa zawsze w niedzielę tyle spię :D. Po pół godziny wylegiwania się  z laptopem na kolanach wstałam i poszłam się przebrać w ubrania, które o dziwo już na mnie czekały (http://stylistki.pl/bez-nazwy-63163/). Jak zawsze w ostatni dzień tygodnia w Łazice spędziłam jakieś dwie godziny. Cos mi tu nie gra…  Wiem! Nikt mnie nie obudził, jeszcze nie słyszałam żadnych krzyków, pisków, kłótni itp. Szybko wyszłam z wanny i zbiegłam do salonu. Przerażona faktem, że nikt nie gra na konsoli skierowałam się w stronę kuchni. Na stole zauważyłam stosik kanapek, a na samej górze leży karteczka
„Poszliśmy na zakupy, ubrania masz na łóżku, a pod karteczką jak już zauważyłaś masz swój ulubione kanapki
PS
Wrócimy jakoś wieczorem
                                                                                  Harry i reszta xx”
      Mam cały dzień dla siebie  !!! Me gusta :D Tsaaaa fajnie, ale niestety nikogo tu jeszcze nie znam… Wiem ! Zamiast na pintballa pójdę poszukać nowych znajomych ubrałam buty i wyszłam na ulice pięknego Londynu. Od dziecka moim marzeniem było mieszkać tu z przyjaciółmi. Półtorej z tego się spełniło, bo mieszkam w tym mieście, a pisząc przyjaciółmi miałam na myśli co najmniej jedną dziewczynę, więc teraz muszę znaleźć sobie przyjaciółkę.
        Szłam powoli Londyńskimi ulicami nie mając pojęcia  gdzie by się tu udać. Po dwóch godzinach błądzenia po mieście przez przypadek wpadłam na jakąś  sliczną dziewczynę, patrząc na  jej ubiór i papierosa w ręce stwierdziłam, że to pankówna i zaraz zacznie się na mnie drzeć.
-Bardzo przepraszam – odezwała się pierwsza, a ja przeżyłam wewnętrzny szok, ale doszłam do wniosku, że to jest okazja.
-Nic się nie stało, a w zasadzie to moja wina. Może dasz się namówić na koktajl w Milkcity ?
-Ale przecież my się nie znamy.
-No nie, ale ja właśnie z nieudanej próby poznania tu  kogoś  :D
-No dobra, ale nie zdziwię się jeżeli nie będziesz się chciała więcej e mną spotykać.
-A to niby czemu ? – zapytałam zaciekawiona i zaczęłam się kierować w stronę baru.
-Jak już zauważyłaś to należę do tych zepsutych ludzi, a w mojej grupie i tak jestem najnormalniejsza.
                   Kiedy doszłyśmy do mc siedziałyśmy tam chyba z dwie godziny rozmawiając o sobie. Doszłam pomimo wielu różnic jesteśmy z, a no tak zapomniałam powiedzieć, że ma na imię Emili, więc  do siebie bardzo podobne. Obie mamy  16 lat, jesteśmy uzależnione od czekolady i że jestem zaproszona na jedną z tych ich imprez, która odbędzie się za niecały miesiąc w piątek. Naszą pogawędkę przerwał dzwonek telefony, oczywiście mojego. -,-
*rozmowa :D*
-Halo ?
-Hej Rose chciałem się zapytać gdzie jesteś i kiedy wrócisz.
-Boże.. Harry zaraz będę.
-Okej, aha i przepraszam jak ci przeszkodziłem w randce z tym brunetem który siedzi koło ciebie :D
- LOL to jest brunetka
-Hahahhahahaha okej pa kmieciu.
-Pa żulsonie :****
*koniec rozmowy :3*
-Chłopak ? – spytała Emily
-Hahahhahahahahhahahahahhahaahahahahhahahahahhahahahahahahah, poczekaj chwileczkę, hhahahahahahahaahahahahahahahahahhahahahaha, nie  to mój przyjaciel :D
-Hahahhah okej.
-Muszę już iść, dasz mi swój numer ?
-Jasne. Tylko nie zapomnij o imprezie :D
-Okej paaaaaaaa.
   

***

Rozdział dodaję wcześniej z okazji...666 wyświetleń *________* kocham to :D 
Ten rozdział jest wyjątkowo krótki więc następny postaram się dodać w tygodniu + muszą być co najmniej trzy komentarze :33333

4 komentarze:

  1. Super <33 Dodałaś w dzień dziecka, mini suprajsik <33 Czekam na nn i pozdrawiam :) Zapraszam też do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha nawet nie zauważyłam, że to był dzień dziecka. Czytam już twojego bloga i na prawdę uważam że jest świetny :D

      Usuń
  2. Boskie . <3 Jestem fanką twego bloga i szkoda, że go zawieszasz. Obserwuję i liczę na to samo . :) pozdro. :*

    OdpowiedzUsuń