Lekcje minęły mi bardzo szybko. Może
dlatego, że wszystkie przegadałam z Harrym, a przerwy spędzaliśmy całą paczką ?
Mniejsza o to. Po pięciu minutach przedzierania się po korytarzu dotarłam z
Hazzą do umówionego miejsca, gdzie wszyscy już na nas czekali.
-Ja chcę
do domu ! Jestem głodny ! – jęczał Niall .
-Przed
chwilą zjadłeś moje kanapki, a poza tym
to jest mi bardzo przykro bo następny autobus mamy dopiero za godzinę,
więc myślę, że szybciej dojdziemy na piechotę. – powiedział Liam.
Sama nie
wiem czemu ale miałam przeczucie, że z nim się najbardziej zaprzyjaźnię. Boże
znowu gadam głupoty i to sama do siebie. Okej koniec Rose !
-Okej ja
jestem za – powiedziałam, po czym dodałam – i Haroldzik też – na co ten
spiorunował mnie wzrokiem.
-Hahahahahahhaahha,
on ma rację trochę ruchu ci nie zaszkodzi- powiedział śmiejący się Lou.
-Człowieku
z czego ty się tak śmiejesz cały czas ?- zapytałam.
-Teraz z
tego jak powiedziałaś na Harrego, a normalnie to szczerze mówiąc sam nie wiem z czego. – odpowiedział na co wszyscy zaczęliśmy się
znowu się śmiać.
-Ale ja na
wiem na pewno, że masz doszczętnie zrytą psychikę – powiedziałam po czym
wzięłam Harrego pod ramię – Idziemy mój książę ?
-Ależ
oczywiście moja królewno – odpowiedział i wspólnie udaliśmy się w stronę
wielkiej bramy, słysząc za sobą tylko ciche ‘uuuuu’
-Może
pogramy w pytania ? – zapytał Niall po wejściu na chodnik.
-Ja
zaczynam – powiedziałam szybko. – Jak się poznaliście ?
- Byłem w
pracy mojego taty bo chciał żebym mu pomógł i przez przypadek wpadłem na
Harrego który niósł pudła do nowego biura swojego taty. Niestety cała ich zawartość się wysypała
więc pomogłem mu ją pozbierać i zanieść, a następnego dnia poszliśmy razem na
mecz bo nasi ojcowie którzy podobno też się przyjaźnią nie mogli. Kilka dni
później przedstawiłem Harremu resztę i po tygodni może dwóch doszliśmy do
wniosku, że fajnie by było tak razem zamieszkać szczególnie, że i tak
potrzebowaliście kilku współlokatorów. –
opowiedział mi Liam. – Teraz ja. Więc… kiedy przyjechałas do Londynu ?
-Moje
rzeczy przyjechały do waszego domu już w tamtym tygodniu, a ja przyleciałam dopiero wczoraj więc cały dzień
spędziłam z rodzicami.
- Jaki jest
twój ulubiony kolor ? –tym razem pytał Zayn
-Oczywiście
taki jak Harrego czyt zielony.
-Masz rodzeństwo ? – pytał Niall
-Niestety
nie ale zawsze chciałam mieć siostrę najlepiej w moim wieku.
-Czy nigdy
nie mieliście ochoty spróbować ? – tym razem to był Louis, a powiedział to
zwracając się do mnie i Harrego.
-Ale czego
? - powiedzieliśmy jednocześnie na co
reszta się zaśmiała.
-No
przecież rzadko się zdarza, że dziewczyna i chłopak, którzy są najlepszymi
przyjaciółmi nie zakochują się w sobie…
-Aaaaaa o
to chodzi. – powiedziałam, bo Harry najwyraźniej jeszcze nie do końca rozumiał
o co mu chodzi – Oczywiście, że próbowaliśmy, ale po miesiącu wspólne doszliśmy
do wniosku, że jesteśmy tylko, albo nawet aż najlepszymi przyjaciółmi i nic
tego nie zmieni.
Rozmawialiśmy
jeszcze chwilkę śmiejąc się i wygłupiając. Doszliśmy do jakiegoś domu pod, którym chłopcy się zatrzymali. Stanęłam na chwilę pod naszym nowym domem i
zaczęłam się mu przyglądać. Był to duży
dom jednorodzinny nie odróżniający się za bardzo od innych. Wywnioskowałam
także, że znajduje się on w porządnej dzielnicy co jest raczej dobre.
- I jak ci
się podoba nasz wspólny dom ? – spytał Harry.
-Jest śliczny.
– odpowiedziałam dając mu całusa w policzek – Ale teraz chciała bym wejść do
środka i zobaczyć jak urządziłeś mój nowy pokój.
Weszliśmy
do środka i już na pierwszy rzut oka można było dostrzec, że dom jest umeblowany
bardzo nowocześnie i ładnie. Duży salon był połączony z kuchnią. Te oba
pomieszczenia były tak ślicznie umeblowane, że przez chwilę stałam z otwartą
buzią.
-Chodź,
oprowadzę cię – powiedział Liam łapiąc mnie pod ramię i zamykając buzię.
Okazało
się, że na całym parterze znajdują się takie pomieszczenia jak mini siłownia,
schowek, pralnia czy pokój gościnny, ale najbardziej zaciekawiły mnie wielkie
szklane drzwi które prowadziły do jeszcze większego ogrodu. Kiedy do niego
weszłam w oczy od razu rzuciła mi się piękna altanka opleciona równie pięknymi
różami, stojąca pod ogromną wierzbą która dawała jej dużo cienia. Z drugiej
strony wielkiego drzewa znajdywał się duży basen. Następnie zaczęliśmy zwiedzać
piętro. Już wchodząc po schodach zauważyłam, że jest sześć drzwi ,każde z nich ma inny kolor. Zaczęliśmy od pokoju
Zayna w środku dominowała biel i czerń, a po jego wystroju mogłam stwierdzić,
że Zayna ma bardzo dobre wyczucie stylu.
Następny był Niall i jak się okazało dzielił on łazienkę z Zaynem. Jego
pokój był urządzony bardzo artystycznie, a najfajniejsze jak dla mnie były trzy
różne gitary stojące pod ścianą.
-A teraz
zmierzamy do pokoju twojego przyjaciela i Lou… Także przygotuj się psychicznie.
– powiedział po czym weszliśmy do pokoju Hazzy… Mogłam się spodziewać
wszystkiego ale nie tego…
***
Mam już trzeci rozdział ale muszę go jeszcze przepisać i dopiero zacznę dokańczać rozdział czwarty, bo mam dopiero początek xx
No zaczyna się robić coraz ciekawiej ;D Pisz bo nie mogę się doczekać ;**
OdpowiedzUsuńJuż przepisałam połówkę trzeciego rozdziału i napisałam w zeszycie 1/3 czwartego. Na początku może być trochę nudne, bo skupiłam się bardziej na zapoznaniu z bohaterami, ale cieszę się, że ci się podoba :D
UsuńŚwietnie się zapowiada :D Czekam na następny i jeśli się zgodzisz to polecę twojego bloga pod moim nowym rozdziałem xD
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się komuś podoba i nie mam nic przeciwko temu żebyś go poleciła . :>
UsuńNa prawdę świetny rozdział :) Czekam niecierpliwie na następny ijeśli masz ochotę i czas wpadnij na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jednego z twoich blogów czytam i jest naprawdę świetny, a drugiego na pewno przeczytam :D
UsuńZajebisty *.* Czekam NN :)
OdpowiedzUsuń@nikaxx_official :)
Super Zośka.!!
OdpowiedzUsuńGenialne.
Ciekawe co zobaczyła.
Czekam na nn.
Ola ; *